piątek, 5 września 2014

182. Operacja?

'Cause we're all a bunch of animals
That never paid attention in school
So tell me all about your problems
I was killing before killing was cool

~Howdy
Wybaczcie że nie pisałam, ale, uhm, jest parę powodów.
  • nadrabiałam książki 
  • szkołaaaa :I
  • problem z komputerem
Z powodu tego problemu nie mam przygotowanego Cookie Plays Pkmn. Na czym to polega? Moja klawiatura w lapku została prawie rok temu przeze mnie zalana Fantą. No ok, wyjęłam klawisze, powycierałam itd, ale przez parę następnych miesięcy miałam problem, bo zdarzały się zwarcia i cały czas miałam "wciśnięty" jakiś klawisz, pół biedy jeżeli to była litera albo cyfra, ale jeżeli strzałki albo Enter... UGH
A teraz zaś mam problem z Upem, czyli strzałką w górę. Po prostu coś mnie trafia, bo tego niekiedy nie da się zlikwidować, tylko trzeba czekać aż przejdzie. -.-
Ale nie martwcie się, prace w toku, prawie codziennie staram się poświęcić grze chociaż 10 minut i robić screeny, już mam ponad 30. :33
---

Nie spodziewałam się że aż tak wam się spodoba deskorolka Wolpy'ego, myślałam że tylko ja się nią jaram. xDD
(sesja skejterska w toku, na razie zbieram rozmaite przeszkody do skateparku ;] )

---

Do rzeczy!
Tytuł niecodzienny - Operacja. 
Nie moja oczywiście. Ja będę lekarzem. Otóż... Chodzi o moją różową zebrę, Strawberry...
Pisałam o niej w notce 147. Boże ale to dawno było. XD

Berry ma uszkodzoną szyję. Poważnie. Już taką ją kupiłam, odpakowałam, stwierdziłam że ma strasznie wysoko głowę, ale uznałam, że to nic. Dopiero jakiś czas później, gdy próbowałam wykombinować jakby tu ją obniżyć, bo to nieco dziwnie wygląda, obejrzałam ją dokładniej i zobaczyłam, że biały pręcik podtrzymujący główkę jest złamany. Od rozpakowania nie wrzucałam jej do pudełka razem z "nieulubionymi" LPSami, ale od tamtej pory już szczególnie na nią uważam.

Tylko że od jakiegoś miesiąca mam problem, mój roczny brat nauczył się wchodzić na moje łóżko (przedtem był za niski, hehe XD). No i zwala z półek wszystko jak leci. W tym LPSy. I serio się boje, że kiedyś odwrócę na chwilę wzrok i bum. Strawberry w dwóch kawałkach. ;____;

Przedwczoraj zaczęłam się zastanawiać, czy nie złamać pręcika całkowicie (teraz ledwo się trzyma) i czy nie przyczepić główki za pomocą Kropelki na stałe, bo serio mi szkoda tej figurki, naprawdę dziwnie wygląda, a desing mi się podoba, zresztą to moja jedyna zebra...
Chciałam jej robić zdjęcia, sesję na polu, ale boję się że wrzucę ją do torebki, a potem... no, jak mówiłam, dwa kawałki.

A z drugiej strony to chyba za bardzo to przeżywam, bo serio dziwnie mi będzie odrywać główkę jednej z ukochanych figurek... Mam strasznie rozwinięte wyobrażenie, że zabawki czy figurki czy jakieś małe rzeźby są w jakiś sposób żywe. Wieeeem, zabawnie to brzmi, ale po prostu nie mogłabym bawić się w Sida z Toy Story. XDDD
Nawet jeżeli wiem, że to byłoby dla dobra figurki...

Cóż, liczę na waszą radę. Osobiście jestem 70% za operacją, bo z dnia na dzień coraz bardziej się do niej przekonuję, a jednak jak się mam za to zabrać, to 30% nagle bierze górę... Więc potrzebuję po prostu pewności, czy jesteście za czy przeciw... I ogólnie co o tym sądzicie.

Btw u Szarika nowa notka. 

~NarQ


8 komentarzy:

  1. A nie dałoby się skleić bez odrywania głowy? Mogłabyś nałożyć klej na coś bardzo cienkiego, nawet igłę, jakoś delikatnie posmarować, lekko przycisnąć i gotowe.
    Bo nie chce cię straszyć (chociaż i tak to zrobię :I), ale ja tam bym się bała tak po prostu złamać... że coś się złamie nie tak jak trzeba i nie będzie się już dało tego naprawić. Wybacz za takie gadanie, ale jestem pesymistką. ;_;

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie popieram Carly. Figurka jakoś tam była produkowana w specjalistycznych fabrykach, gdzie to wszystko montowały maszyny, a jeżeli złamiesz ten pręcik, po prostu możesz pózniej tego nie dać rady naprawić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sida? CO? To nie był Sid... No wg. mnie nie ułamuj główki, tylko złamanie delikatnie tą kropelką obklej. A może... Wgl. wyjmij ten pręcik i wymień na inny?

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, może kup jakiś dobry klej i po prostu go troche nałóż na coś cienkiego i nie odrywając głowy sklej ten pręcik xd Najlepiej zrobic to 2-3 razy (po wyschnięciu poprzedniej warstwy), żeby sie mocniej trzymało. Ja często zdejmowałam głowy LPSom, bo im sie zacinały czy coś, (a potem coś tam pozmieniałam, założyłam i było okej) ale ze złamaniem nie miałam styczności :I Tylko raz odpadła głowa flamingowi fuzzy (ale wiem, że nie tylko mojemu xD) więc ma sklejona na stałe. W sumie w niczym to nie przeszkadza, bo i tak rzadko przekręcam te ich glowy xD Na twoim miejscu bym najpierw spróbowała to skleic, a jak sie nie uda, to urwać i przykleić
    PS: wspłóczuje mlodszego rodzeństwa

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, nie ma jak to firmowo zepsute figurki xD niestety styczności z tym nie miałam :( wiec nie pomogę, ale tez mu sie wydaje ze najpierw na igle i delikatnie, a jak nie wypali to cóż. Odkrywanie łebków nas czeka. Mam nadzieje ze strawberry wyzdrowieje.
    A teraz przepraszam bo musze zabić Longon za ten avek jak ja :)!
    Mufffinka pozdrawia ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że pierwszy raz cie widze a to zdjecie mam ustawione od wielu miesiecy ;__; nawet ci moge pokazac skad je mam >.<
      http://hdw.eweb4.com/search/tumblr/#9

      Usuń
  6. July, ja dzisiaj widzialam dwa razy reklamę g3 na teletoon+!!!! Płacze... ;_______________; T.T

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Jestes dla mnie dużą inspiracja! Zapraszam do mnie:
    http://blaskmojegoogonawswietleksiezyca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń