Jak zawsze, nie..?
Długo mnie tu nie było. Wiem. Bywa.
LPS były moją ucieczką od świata, a tak się złożyło, że świat nareszcie przykuł moją uwagę. Czy dużo się zdarzyło w ciągu tego roku? Nie umiem stwierdzić, sorry. :I
Wyrosłam z tych figurek? Nie wiem czy można to tak ująć. Kilkanaście nadal stoi sobie spokojnie na półce, reszta w pudełkach, bo nie mam dla nich miejsca, znowu przeprowadziłam się do innego pokoju. (w ferie) :(
Nie, nie bawię się, nie robiłam tego od ładnych paru lat, tak w sumie, to nie bawiłam się chyba nawet gdy zaczynałam pisać july-lps. Średnio pamiętam. Moje LPS wyewoluowały w OC. Nadal się nimi "zajmuję" i wymyślam ich historie, ale wiecie - to jednak nie to samo.
Ważniejsza kwestia - czy wracam na bloga.
Nie. Nie wiem. Noż kurde. Chyba nie. Raczej nie.
Nie ma sensu wracać na bloga na miesiąc, czy raczej dwa tygodnie, czy raczej tydzień, czy raczej trzy dni. Nie zaliczam LPS do moich hobby już od dłuższego czasu. Owszem, pstryknę fotkę, narysuję, ale to jest raczej związane z tymi postaciami, Szarik, Wolpy, Cappy itd., znacie ich przecież. W sklepie nie lecę od razu do półki z LPS, jak to nieraz bywało (i to ukrywanie się przed wzrokiem ekspedientek xD), przestałam szperać za nowościami, nie odkładam kasy na nowe figurki.
Cholerka, chyba naprawdę z nich wyrosłam. Wstyd i hańba. :C
Nie powstrzymało mnie to przed kupieniem jeszcze we wrześniu/październiku nowych figurek. No i dostałam parę od Bath. <3 Yay.
To te kupione. Mam wrażenie że już o nich pisałam...
Christie i Poirot.
Mają historię, charaktery i wgl, oczywiście, no co wy sobie myślicie. Fajne z nich OC. Ale nie chce mi się tego wypisywać, bo zresztą, co was to obchodzi. :d
Zdjęć figurek otrzymanych od Bath niestety brak, ale to koziołek hipis Thalia, czarny koteł shorthair ze starej serii Shade, zielony misiu polarny Destiny, brązowo-fioletowy szop pracz Iwo oraz sheepdog Sonia. Sądzę że domyślicie się co to za figurki. ;]
Oprócz tego na urodziny dostałam od niej kotkę, której imienia nie mogę sobie przypomnieć, damn it. To na pewno było coś na C. xD Wiem że przezwałam ją potem Saphira.
Oh well, to chyba na tyle, co? Ale nie martwcie się, na 99% jeszcze się odezwę, choćby po to, aby sprawdzić ile osób to przeczyta. :3 Nadal uwielbiam ten blog, a jeszcze bardziej czytelników, nawet tych którzy przeczytali tylko jedną notkę. Kocham was. <3
Ahh wzięło mnie na sentymenty i tęsknię za czasami kiedy siedziałam w szkole na przyrodzie i obmyślałam o czym będzie notka. :C A teraz - puf - liceum. Trochę się pozmieniało. Zdarza się. :3
Do następnej notki, kochani. :3
~NarQ
Tyle czekałam na notkę <3
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam cały Twój blog około 4 miesiące temu i od tej pory regularnie sprawdzałam czy jest nowy wpis :3
Ba, nawet założyłam niedawno swój blog...
Mnie obchodzi historia tych lps oraz charakter. Jak dla mnie możesz pisać co dwa tygodnie, miesiąc, bylebyś pisała, lecz to oczywiście Twoja decyzja ^^
Pozdrawiam!
~Maślaczek - maslaczeklps.blogspot.com
Nareszcie notka <3
OdpowiedzUsuńJuly nie musisz pisać często, bylebyś dawała znak życia. <33
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że się nie doczekam! Dlatego tak rzadko tu ostatnio wchodziłam i dopiero teraz zauważyłam notkę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dajesz znak życia. Mam nadzieję, że jeszcze będziesz pisać, choć całkowicie zrozumiem, jeśli nie będzie ci się chciało. Nikomu się ostatnio nie chce, łącznie ze mną. Nie pisałam już od... o kurczę, dzisiaj mija sześć miesięcy. Lenistwo nie zna granic. xD
Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że dalej masz swoje OC... Uwielbiałam je i dalej uwielbiam, czasem bardziej niż swoje. Wstawiasz gdzieś swoje rysunki? Chętnie bym je zobaczyła.
A pamiętasz Shalpy? Nadal ich shippuję. :D
Na meecie pewnie się nie zjawisz...? :c
Oh my, myślałam, że już się nie doczekam xD Nie mogę się doczekać kolejnej notki, blogi o lps wymierają, a ja je uwielbiam ;w;
OdpowiedzUsuńSuper wreszcie notka
OdpowiedzUsuńAww Stęskniłam się za notkami <3 Fajnie, że dałaś jakąś oznakę życia. Twój blog jest genialny <33 chciałabym, żeby mój był chociaż w 1% taki fajny, Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń~Marta2003
Cóż... Rozumiem i mi też jest smutno, ale takie życie. W każdym bądź razie dobrze, że się chociaż odezwałaś XD
OdpowiedzUsuńJa też wyrosłam z lps ( Wieki temu xD ) ale bardzo lubie czytać posty na tym blogu :3 I swoją drogą fajnie że żyjesz :)
OdpowiedzUsuńRefleks level ja.
OdpowiedzUsuńJulyyyy <3 Żyjesz. Nie opuściłaś bloga! Jezu, jaki zaciesz. Nie umiem napisać porządnego komentarza, z radości.
Ahh, sentymenty <3
OdpowiedzUsuńTeż zawiesiłam bloga, na początku po prostu nie miałam weny, potem złapałam się na tym, że nie potrafię pisać o lps tak jak dawniej. Chociarz ostatnio rozmyślałam o założeniu nowego bloga i zaczęciu od początku, to nie wiem czy cokolwiek z tego wyjdzie ;-;
To chowanie się przed ludźmi w sklepie - relatable xD
Ehh, gdyby tylko wróciło G2... Może mój dawny blog który został usunięty, zostałby na nowo stworzony? Nie wiem, ale na pewno moja mania na ''petszopy'' by wróciła. A teraz tylko raz za ruski rok kupię jednego jakiegoś w miarę ładnego petka. Cóż warto sobie pomarzyć :v
OdpowiedzUsuńHej! Czadowy blog! Jesteśmy nowe dlatego to pierwszy post, który widzimy na twojej stronce. Zapraszamy na naszego bloga. I prosimy o ocenkę :) lovelybooks23.blogspot.com
OdpowiedzUsuńVery interesting article and informative as well as very amazing layouts.
OdpowiedzUsuńLittlest Pet Shop Fashems
Ciekawy blog. Nagłówek pomysłowy. Od razu gdy kiedyś tu wpadłam, mi się spodobał ^^ Szkoda, że już nie piszesz :(
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga: Sweet LPS World :)
Candy ;*
Nie wiem co napisać... Po prostu szkoda, że już cię nie ma ;)
OdpowiedzUsuńTęsknimy :(
OdpowiedzUsuńSiemka, siemka, siemka! Też mam bloga: www.puddilps.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam! :-)
Czemu Ty nie piszesz juz notek? :( xd Czekam 4 miesiące, a Tu ta notka co była 4 miesiące przed: bez urazy XD :( Czekam, nie zawiedziesz mnie, co nie? ;)
OdpowiedzUsuńCoraz mniej tutaj ludzi znających się na petszopach...
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś chce uzupełnić sowją kolekcję - zapraszam. Ja trochę wyrosłam ;)
July, właśnie widzę, że w tym roku skończyłaś 18 lat. Spóźnione wszystkiego najlepszego. Jestem pod wrażaniem, że aż do 2015 roku byłaś wierna swojej kolekcji. Dziękuję ci, że sprawiłaś, że moje dzieciństwo, jak i zarówno innych osób, było cudowne. Naprawdę dziękuję 😀
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia <3 Podziękowania też spóźnione. XD Nie spodziewałam się że mogłam wywrzec taki wplyw na kogoś :) To ja dziękuję <3
UsuńDziękuję za życzenia <3 Podziękowania też spóźnione. XD Nie spodziewałam się że mogłam wywrzec taki wplyw na kogoś :) To ja dziękuję <3
UsuńOMG JULY TY ŻYJESZ <3
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa zaglądam ;_;
UsuńEhhh...
OdpowiedzUsuńW tym roku July skończyła 19 lat... Czuję się staro :')
Jestem tylko dwa lata młodsza, ale nadal wracam co jakiś czas na tego bloga i patrzę, czy może się nie odezwała. Tęskno mi. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś dane mi będzie przeczytać jej wpis...
~oluniamopsik
O, stalkuję razem z tobą. xD Może kiedyś jeszcze tu się coś pojawi? Jakiś mały znak. c:
OdpowiedzUsuńJuly, odezwiesz się jeszcze kiedyś? :<
OdpowiedzUsuńco roku wracam tu, aby na nowo przeczytać po raz kolejny wszystkie notki... serce mi się kraja, że odeszłaś bez pożegnania... mam nadzieję, że radzisz sobie w tym dorosłym świecie i nadal pamiętasz o tym małym świecie... <3
OdpowiedzUsuńZa 3 dni kończę 20 lat, Tobie w tym roku stuknie 23. Dziękuję za radość, którą czułam jako dzieciak. Nie miałam ciekawego dzieciństwa, ale dzięki Twoim wpisom mogłam choć przez chwilę nie pamiętać o tych wszystkich negatywnych rzeczach. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie dobrze. Trzymaj się, rób to, co kochasz i pamiętaj o tym blogu!
OdpowiedzUsuń