niedziela, 28 lipca 2013

145. I came home :D

photo edited for free at www.pizap.com
So you can doubt
And you can hate
But I know, no matter what it takes
I'm coming home

~Howdy
Spodziewaliście się tego, co..?
No cóż... Powracam. :] Może uznacie to za idiotyczne, sama mam siebie za idiotkę, ale... powróciłam. Czemu..? 
Nie mam zielonego pojęcia. 

Czy tęskniłam..? Hmm...
Wciąż jakaś część mojego umysłu mówiła "Kup LPSa, napiszesz notkę, zrobisz mu sesję...", a druga część mówiła "Przestań! Skończyłaś z tym już!".
W Chorwacji (tak, byłam w Chorwacji, na obozie również) zastanawiałam się nad tym, leżąc w łóżku. Doszłam do wniosku, że nic nie szkodzi spróbować.
Kij z tym, że jednocześnie mam przenosiny pokoju, że lada moment urodzi mi się brat, że w końcu postanowiłam nauczyć się rysować ludzi, że porwałam się z motyką na słońce i założyłam jeszcze bloga z amatorskim tłumaczeniem Homestuck'a, którego nie przeczytałam nawet do połowy.

W sumie... teraz mi przyszło do głowy, że chcę to na tym blogu uwiecznić. Przecież uwieczniałam tu już niektóre wydarzenia w moim życiu, takie jak wstąpienie do gimnazjum, jakieś rodzinne uroczystości, bluhbluhbluh. Chodzi o to, co pisałam na początku notki. Niekiedy cała notka była taka "pamiętnikowa". 

Pamiętam, jak tata się zdziwił, gdy parę miesięcy temu zapytał "Jak tam z blogiem?", a ja odpowiedziałam "Postanowiłam go zamknąć.". Ten blog jest jakby częścią mojego życia. Nie opowiadam o nim, nie pokazuję go praktycznie nikomu. A jednak... To część mnie.
Przecież to dzięki temu blogowi, co ja gadam, dzięki osobom poznanym dzięki temu blogowi, uwierzyłam w siebie. 
Wydaje mi się, że jestem w tym fandomie dość... popularna. Ponad 70 000 wyświetleń to nie byle co!

Poza tym... przyrzekłam sobie kiedyś, że założę blog, na którym będzie ponad tysiąc notek. I ten blog będzie miał fanów, będzie się ciągle rozwijał, wyobrażałam sobie ponad dwudziestoletnią mnie, która siedzi przed komputerem i publikuje kolejne notki.

Uch, miała być krótka przedmowa, a wyszło takie coś.
Wybaczcie, mam talent do przynudzania. :P

~~~
CHCĘ Z POWROTEM PSY. ;_;
~~~
Tak, a więc przetrwałam obóz, dwa tygodnie czułam się... uch, szkoda gadać. Powiedzmy, że zawsze byłam w pozytywnych stosunkach z całą moją drużyną, a w tym roku... znalazłam jedynie kilka osób, a reszta była z innych drużyn, młodszych... Znalazłam nawet murzyna do zakładania butów. :[
Uśmiech mi wpełza na twarz, gdy przypomnę sobie niektóre wydarzenia. Wrzeszczenie THIS IS SPARTA, albo kajaki, albo kanapka na kanadyjce, albo niejedna głupawka... 
Ten obóz dał mi kopa i uświadomił, że nie w każdym znajdzie się przyjaciela, że nie wszędzie można się dopasować.

Potem niecały dzień byłam w domu i pojechałam z ciocią, wujkiem i dwiema kuzynkami do Chorwacji. [: Było super, też była masa głupawek, kupiłam kilka rzeczy, które chcę wam pokazać, bo są tak epickie, że nie mogę się powstrzymać.
NO KURDE, ZAŚ SIĘ ROZPISUJĘ!

Poza tym... dostałam większy pokój. Ponad dwa razy większy od poprzedniego. Jeszcze mało rzeczy się w nim znajduje, brakuje jednego regału, biurko trzeba przerobić, bluhbluhbluh. Ale już mogę sobie wyobrazić, ile zrobię tu sesji, ile urządzę zabaw. Och, wszystkie moje przygody z LPS przeżyję na nowo!
Postanowiłam zamówić sobie kilka LPS na allegro (w sklepach już są tylko G3 .-.) za kasę, która mi została z obozu itd. 
Także możecie wysyłać mi linki do polecanych sprzedawców, będę wdzięczna. ;]

DOBRA, DO RZECZY.
Chcę wam pokazać parę zdjęć, pochwalić się no. Nie można się przez całą notkę tłumaczyć, czemu się powróciło i zanudzać. :^)

Branzoletka za 25 kun, czyli ok.12zl. Z pacyfką, of course. Skórzano-rzemykowa. Wzięłam, bo przypominała mi o nieśmiertelniku. KTÓRY POWINNAM KUPIĆ PARĘ MIESIĘCY TEMU. D^:

KATARYNKA, OMG. *-*
Gra melodię "Dla Elizy", którą kocham i którą trochę umiem grać na pianinie. :33
No i Parvati. Przeniosłam ją, Szarika, Sunshine, Safurę i Wolpy'ego do pokoju, a reszta... leży w pudle w starym pokoju. ;_; Btw. zamierzam niedługo umyć porządnie wszystkie LPS, liczcie na relację. XD

Kosztowała 50 kun, czyli ok. 25-27zł.

Dwa kolczyki - sówki. 
Taa, na zdjęciu tylko jeden... Bo tak.
Cena jednej sztuki - 15kun, ok. 7-8zł.

Jeden kolczyk pacyfka, cena 20kun, ok.10zł.
Kupiłam, bo akurat zostało mi 20 kun, w przeddzień wyjazdu. No i dlatego, że zamierzam sobie zrobić drugą dziurkę w prawym uchu. :V I właśnie ten kolczyk będzie w niej egzystował. 
Tata udaje, że się na to nie zgadza, huehuehue.

Uch, powinnam to uciąć. Trudno.

Ponoć posrebrzana pacyfka na rzemyku. 
Cena - 30kun, ok.15-17zł.
Kocham ją. Będę w niej codziennie chodzić do szkoły itd. Nawet teraz w niej siedzę. *-* Jak możecie zauważyć, uwielbiam pacyfki. A moja ciocia stwierdziła, że to znak Szatana, lolz. XD

Sunshine nawet fajnie się w niej prezentuje. 
Ostrość kijowa, ale co tam. <D

I zakup, z którego jestem chyba najbardziej dumna...
Znalazłam (a raczej moi brosi znaleźli) stoisko z... rzeczami z memami! Kubki, przypinki, zawieszki. Oczywiście musiałam tam coś kupić. 
Miałam kupić Bitch please, ale mój tata jest obeznany nieco z angielskim, także tego. XD

*_____*
Cena jednej- 16zł. Oj drogo, ale nie żałuję. *w*

Z tego zakupu też jestem dumna.
Wypatrzyłam na jakimś kijowym stoisku z chińskimi rzeczami.
Od razu jak zobaczyłam, było "OMG MUST HAVE".

Zapięcie kijowe. Ale mam to gdzieś!
Ubóstwiam tę branzoletkę i tyle. :D

Dobra, nachwaliłam się już. ;p Pora na normalniejsze zdjęcia. xD

Lubię robić LPSom zdjęcia z takiej perspektywy. Wgl lubię robić zdjęcia pod kątem. <D

Jakość... No dobra, niech będzie.

Sunshine, której zmieniłam nieco charakter.
Teraz jest już całkowicie taka jak ja. Czyli dodałam jej parę negatywnych cech.
Parvati też muszę zmienić, jest zbyt... idealna. Aż nudna. Może to ona powinna być taka jak ja..? Hmm... 

UWIELBIAM TO, ŻE MA ZNACZEK LPS NA UCHU.
Jestem dziwna. XD

Taki tam dump.
Bawiłam się w wymyślanie fryzur dla kucy. :v
Wszystkie te łebki zostały narysowane na szybko, bez najprostszego szkicu w postaci koła, więc większość jest krzywa...

~~~
No, mój obowiązek został spełniony. Macie co czytać. Jestem z siebie dumna. xD
Jakie notki chcecie..? Sesje..? Jakieś filozofie..? Pomysły na zabawy..? A może po prostu oceny bądź omówienia kolejnych kształtów bądź zestawów..?
Weźcie pod uwagę, że teraz mogę powtarzać notki, bo po prostu... nie jestem w stanie ogarnąć o czym pisałam, a o czym nie. Przepraszam, ale serio tak jest. xD
Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak napisać...
~NarQ :^)

PS. Tak, jestem bardzo oryginalna. Zamiast :o) piszę :^)  Nie wiem czemu mi to tak przypadło do gustu. xD



9 komentarzy:

  1. Wreszcie napisałaś ;o
    Ze wszystkich kupionych przez Cb rzeczy najbardziej przypadła mi do gustu ta katarynka *o*.
    Anyway, pomysł na notkę - coś związanego z filozofią, albo jakieś fotostory.
    Btw, u mnie jest 3 notka na f-o-l, której nie czytałaś i nie skomentowałaś ;-;, nadrób zaległości.
    Dasz link do tego bloga z HS, chcę zobaczyć Twoje tłumaczenie xD.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Genias Limm Strikes again XD
    Cóóż, musze pisac jeszcze raz więc napiszę w skrócie.
    Najlepsza rzecz : bransoletka, spodziewałam się trochę innej katarynki , ale ta tez jest niebywała.
    Z tłumaczeniem HSa bedzie cholernie trudno, sam wiem z doświadczenia.
    Tam język rządzi się swoimi prawami, no ale dla brata wszystko (musi wiedzieć co dobre od małego)
    Ja bym chciała zobaczyć jeden dzień z życia jednego LPSa, najlepiej Amerii, co robi, jej pokój, o czym rozmawia, taki tam "Pamiętnik z wakacji"
    Ta minka kojarzy mi się z ojcem Egderpa (jednak podobieństwo wzrosło do 3/4), który niestety miał tylko taki nos ">"
    Powodzenia ze wszystkim :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super że wróciłaś ale tak między nami... To nie jest pacyfka tylko satanistyczny znak - krzyż nerona ;( A poza tym super że wróciłaś (WIEDZIAŁAM ŻE WRÓCISZ XD)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wróciłaś :D Fajnie :D Super zdjęcia. Miałam kiedyś pozytywkę grającą melodię dla Elizy ;D


    April LPS z explore-lps-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejciu, kupiłaś sobie zarąbiste rzeczy! <3 Najbardziej podoba mi się bransoletka z pacyfką. Btw. Twoja ciocia może mówić, że to znak szatana, bo pacyfka jest przez Kościół za taką uważana. O.o Według mnie to głupota, ale mniejsza o to.

    Fajnie, że wróciłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W końcu wróciłaś :D brakowało mi Cię <3 Uwielbiam Twój blog ^^ Jeny no nie mogę się na cieszyć , że powróciłaś do tego bloga :D

    Zapraszam Cię na mojego bloga - nasze-littlestpetshop.blogspot.com - skomasz ? Będę wdzięczna ;*

    Victoria

    OdpowiedzUsuń
  8. W Żywcu taki bryloczki z memami kosztują 6 zł :o Ale nic xD
    katarynka boska :D
    A tak w ogóle mam pytanie:
    Gdzie i kiedy byłaś na obozie? I czy był to obóz harcerski? :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Super, że tu wróciłaś:)))

    OdpowiedzUsuń